Makeup sceniczny cz. 1

by - 08:20






Bardzo lubię się malować i od zawsze fascynowały mnie filmy na YouTube gdzie dziewczyny pokazują krok po kroku jakie cudowne makijaże potrafią stworzyć i czego dokładnie używają. Tutoriale nauczyły mnie kilku fajnych scenicznych tricków,  którymi się z Wami dziś podzielę, gdyż makijaż może jest dla Was sztuką na co dzień, ale ten sceniczny rządzi się zupełnie innymi prawami! Na pierwszy ogień idą polecane kosmetyki, w kolejnym wpisie z tej serii napiszę o kilku sztuczkach makijażowych, co jak podkreślić itp. No to zaczynamy!





Wybrałam sztuczne oświetlenie od lampy do robienia zdjęć aby było widać jak taka lampa "zjada" rysy twarzy. Oświetlenie sceniczne jest jeszcze mocniejsze, dlatego malować się trzeba równie mocno ;)  Mniej więcej połowę twarzy mam mocno oświetloną, drugą mniej dzięki czemu możecie zobaczyć, że makijaż jest rzeczywiście mocny. Na końcu tego cyklu pokażę jak wyglądał w świetle dziennym.




➡ Krem.

Jeszcze saute! ;)


Pierwsza rzecz, o której myślę zawczasu jest dokładne nawilżenie cery, o tym szczególnie muszą pamiętać osoby z suchą skórą.  :) w tym celu dzień przed spektaklem albo tego samego dnia (jeśli mam późno występ) nawilżam twarz, do tego zadania dla mnie sprawdzają się kremy Alterra, na noc lubię użyć Herbal Care z dzika różą.

➡ Baza.

Moje dwie bazy pod makeup


Jeśli mam taką możliwość to maluje się w domu, więcej mam miejsca do dyspozycji i o lustro nie trzeba toczyć walk ;) zaczynam od bazy pod makeup. Może dla niektórych to zbytek łaski,  ale od kiedy zaczęłam używać bazy pod podkład,  moje życie makijażowe zmieniło się na plus. Po pierwsze nie czuje uczucia zmęczenia skóry i ciągnięcia po wielorodzinnym noszeniu tapety. Po drugie nie dostaje tyłu kostek i zapchanych porów. Czasami trzeba być umalowanym już na próbę generalną, która jest rano, następnie spektakle między którymi jest kilka godzin przerwy. Zwykle w tym czasie idę jeść i nie mam głowy do zmywania i malowania się ponownie. Dlatego baza ułatwia mi życie, dzięki niej nie czuje się wyczerpana noszeniem tapety cały dzień :)



Moją bazą pod podkład jest zwykle Kobo Make-up Primer Matte & Toning, jest tania i u mnie się sprawdziła.  Skóra dzięki niej jest satynowa w dotyku, wyrównana i łatwiej na niej rozprowadzić podkład. Nie potrzebowałam nigdy bazy kamuflującej zaczerwienienia, moja cera zwykle jest blada, a jeśli nawet mam trądzik to nie za dużo i sam podkład często go przykrywa. Jednak jeśli masz cerę wymagająca korekcji to ta baza może się nie sprawdzić, gdyż jest transparentna.



➡ Podkład.

podkład nałożony!


To zawsze dla mnie jakiś mityczny środek, który nigdy nie może do mnie pasować. Koloru mojej skóry, mam wrażenie, nie ma w ofercie żadna firma ;) tak czy siak, wklepuję sobie podkład Revlon Colorstay.  Na twarz, brwi, usta - dzięki temu mam bazę pod cienie i pomadkę. W porównaniu z innymi jest on bardzo dobrej jakości za przystępna cenę.  Dziewczyny na podkładzie nie ma co oszczędzać! Niestety jedyna metoda sprawdzenia czy to "ten jedyny" to testy... Dla mnie Revlon spełnia dobrze swoją funkcję, mam cerę raczej suchą,  dzięki bazie nie wysusza mnie na wiór, a trzyma się cały dzień nawet po próbie generalnej i dwóch spektaklach. Także - godny polecenia. Jednakże gdybym miała wybrać coś extra to  najlepszym co mnie w tej dziedzinie spotkało był podkład Lancome Photogenic Luminescence,  no ale to droga zabawka, dlatego podkradłam go mamie ;) Podobno świetnie sprawdzają się podkłady Kryolan, niestety nie miałam okazji ich testować.




➡ Konturowanie.

czas na konturowanie


Do konturowania twarzy używam Kobo Professional Face Contour Mix.  Tak, na podkład czyli płaski face :p nakładam kontur, zwykle podkreślam kości policzkowe i troszkę kształtuje czoło. Nie używam z tej palety wszystkiego, jedynie najciemniejszy i najjaśniejszy kolor i blenduję je na twarzy pędzlem do konturowania. Kiedy mam ochotę to konturuję też kształt nosa, czyli rysuję cienką białą kreskę wzdłuż linii nosa oraz ciemnym konturem traktuję boki aby optycznie go wysmuklić. Łatwo z konturowaniem przesadzić także uważajcie by nie wyglądać na zdjęciach dziwnie. Ważne też by wiedzieć na jakiej scenie się występuje - na mniejsze sceny nie trzeba robić aż tak wyraźnego konturowania i podkreślenia, jeśli publiczność siedzi blisko to lepiej unikać teatralnego przerysowania. Natomiast jeśli ludzie siedzą daleko, a światło jest mocne typowo sceniczne - można zaszaleć ;)




mazu, mazu

➡ Brwi.

po konturowaniu będziemy malować brwi



Niestety nie mam żadnych magicznych kosmetyków do brwi,  po prostu używam cienia Inglota,  który bardzo pasuje do mojego koloru włosów.  Używam wąskiego, płaskiego pędzelka, aby wyrysować kształt.  Moje brwi muszę ładnie przycinać co jakiś czas bo lubią się krzaczyć. Przeczesuję je grzebieniem do brwi i rysuję taki sam kształt jak mam. Jeśli jednak chcecie mieć inny, można lekko je zaokrąglić czy wydłużyć...  Co tam wolicie. Pamiętajcie - to bardzo ważne by je namalować na scenę!!! Jeśli światło pada od góry możecie być pewne, że brwi wam zeżre ;) światło w teatrze straszliwie wypłaszcza i później można dziwne wyglądać bez tej oprawy oczu... Malując je pamiętajcie o tym, żeby pod linią brwi namalować białą kreskę (ja robię to cieniem do oczu, biały cień jest bardzo przydatny!). Pomoże to optycznie oddzielić makijaż oka od linii brwi.



biały mat, bardzo przydatny!


➡Róż i korektor.

różowe poliki jak u matrioszki ;)



Kiedyś w ogóle go nie używałam, ale z czasem zaczynam się do niego przekonywać. Używam różu Makeup Revolution Blushing Hearts. Delikatnie i bardzo mało rozprowadzam na policzkach. Korektora nie mam, używam w tym celu jasny kolor z paletki do konturowania i cienia w kolorze mojej skóry. Ja kładę ten "korektor" na sam koniec po makijażu oczu by ukryć ewentualnie to co mi sie osypie a nie zdołam tego usunąć. Trzeba kłaść korektor na podkład, wtedy lepiej kryje :)







To tyle na pierwszą część! Myślę, że i tak wyszło tego aż za dużo. W następnej o makijażu oczu i ust, oraz o pudrze, bo ten kładę na koniec :) a w ostatniej różne sztuczki razem zebrane.
Adieu! Do zobaczenia!

You May Also Like

1 komentarze

Tutu Mansion. Obsługiwane przez usługę Blogger.